
Wjechaliśmy na górkę, Danny zsiadł z roweru, powiedział, że jest mu bardzo gorąco i nie może wytrzymać z nerwów. Spojrzałam na niego, był dziwnie poruszony, oczy mu błyszczały jak gwiazdy. Nie pamiętam, co powiedział najpierw, ale potem usłyszałam: „You are the love of my life” czyli „Jesteś miłością mojego życia”. I wtedy zrozumiałam, co się za chwilę stanie. Danny klęknął na jedno kolano i zaczął mówić: „Przygotowałem wszystko, co chciałem powiedzieć, ale nie jestem w stanie sobie nic przypomnieć. Więc powiem tak, jak myślę i tak jak czuję”.











Dziękuje za przepisy. Lubię takie bogate, rozgrzewające jesienne zupy.
dzięki z żółte kartki... One często porządkują moje myśli i emocje. Bądź zdrowa i podróżuj kiedy czujesz taką potrzebę. Pozdrawiam…
Dziękuję za przypomnienie co w życiu jest ważne...Tak niewiele ,a często o tym zapominamy... Przytulam!
Dzień dobry! Bardzo interesująca wycieczka. Wróciliśmy z mężem w kwietniu z Ameryki środkowej (3tyg. 8 krajów ) było super ale…
Dzień dobry Dziękuję 🌼 serdecznie 🌼za przesłane przepisy Pozdrawiam