
Idzie burza. Czy znasz ten moment tuż przed burzą, kiedy zrywa się niespokojny wiatr, liście szeleszczą, niebo robi się ciemne i w oddali słychać grzmot? Koty wróciły do domu, białe chmury siłują się z czarnymi.
Czy znasz życiowe burze? Wtedy też dobro mocuje się ze złem. Na chwilę świat traci równowagę, dookoła tylko zamęt, łzy, poczucie bezradności.
I wiesz też, że kiedy człowiek jest w centrum burzy, to trudno złapać oddech, życie wydaje się skończone. Wiatr szarpie za ubranie, zimne krople życiowego deszczu uderzają w twarz.
A potem? A potem burza zawsze przemija. Chmury odpływają. Zaczyna świecić słońce. Niezależnie od tego jak wielka jest Twoja burza, niedługo się skończy i wyjdzie znów słońce. Kocham Cię,
Twoja B.












Dziękuje za przepisy. Lubię takie bogate, rozgrzewające jesienne zupy.
dzięki z żółte kartki... One często porządkują moje myśli i emocje. Bądź zdrowa i podróżuj kiedy czujesz taką potrzebę. Pozdrawiam…
Dziękuję za przypomnienie co w życiu jest ważne...Tak niewiele ,a często o tym zapominamy... Przytulam!
Dzień dobry! Bardzo interesująca wycieczka. Wróciliśmy z mężem w kwietniu z Ameryki środkowej (3tyg. 8 krajów ) było super ale…
Dzień dobry Dziękuję 🌼 serdecznie 🌼za przesłane przepisy Pozdrawiam