
Miałam być teraz w Peru. Zdaje się, że dokładnie dzisiaj miałam wędrować po Machu Picchu. Nie pojechałam do Peru z oczywistych powodów. Granice są zamknięte. Czy żałuję?
Skąd! 😊 Wszystko przecież dzieje się po coś.
Siedzę teraz w ogrodzie w cudownie ciepłym słońcu i słucham ptaków. Przede mną różowe pąki rozwija magnolia. Życie zatrzymało mnie w Polsce, bo tak jest dla mnie lepiej. Nawet jeżeli nie znam konkretnych powodów, akceptuję to.
Właśnie przytuptał Albert Einstein, niedawno adoptowany czarny kotek. Nazywam go czasem Tuptusiem, bo biega głośno tupiąc łapkami. W słońcu widać, że jest czekoladowy, nie czarny. I jest do tego niewiarygodnie miłym, kochanym i serdecznym kotem 😊
Wszystko jest dobrze.
Wszystko jest tak, jak powinno być.
Kocham Cię,
Twoja B.












Dziękuje za przepisy. Lubię takie bogate, rozgrzewające jesienne zupy.
dzięki z żółte kartki... One często porządkują moje myśli i emocje. Bądź zdrowa i podróżuj kiedy czujesz taką potrzebę. Pozdrawiam…
Dziękuję za przypomnienie co w życiu jest ważne...Tak niewiele ,a często o tym zapominamy... Przytulam!
Dzień dobry! Bardzo interesująca wycieczka. Wróciliśmy z mężem w kwietniu z Ameryki środkowej (3tyg. 8 krajów ) było super ale…
Dzień dobry Dziękuję 🌼 serdecznie 🌼za przesłane przepisy Pozdrawiam