
To fascynujące, że wędrówka po zwyczajach wielkanocnych świata zawsze kończy się przy stole pełnym wyjątkowych smakołyków. Tak jakby sprawy duszy nabierały odpowiedniej wagi tylko wtedy, kiedy zostaną obudowane bardziej namacalnymi – żeby nie powiedzieć zmysłowymi, czyli trafiającymi wprost do zmysłów – rekwizytami.
Spędzałam Wielkanoc w różnych zakątkach świata i najbardziej niezwykłe wydaje mi się właśnie to, że wielu różnym tradycjom niematerialnym i duchowym zawsze towarzyszy równie dużo zwyczajów jak najbardziej namacalnych i materialnych, których celem wcale nie jest ukojenie duszy, ale wprost przeciwnie – nasycenie ciała, i to najchętniej z wielką słodką rozkoszą.
Świąteczna radość duszy karmi się rodzynkami, masłem, cynamonem, szynką, gorącymi bułeczkami, pieczoną jagnięciną i pączkami z kremem.
Weźmy choćby Hiszpanię i rosquillas, czyli pączki z dziurką doprawione miodem, rozmarynem i cynamonem. Na sycylijskim stole króluje jagnięcy udziec zapiekany w cieście. W Meksyku nie ma Wielkanocy bez słodkiej capirotady, czyli ciasta upieczonego ze składnikami symbolicznie nawiązującymi do świąt: goździki to gwoździe, którymi przybijano Jezusa do Krzyża, kawałki bagietki to jego ciało, ciemny cukrowy syrop to jego krew, kawałki cynamonu nawiązują do drewnianego krzyża, a roztopiony ser to całun, którym został zakryty.
W Libanie chrześcijanie zajadą się ciasteczkami ma’amoul zrobionymi z kaszy mannej, ze słodkim nadzieniem z suszonych owoców, we Włoszech – ciastem w kształcie gołębicy ze skórką pomarańczową, a na Jamajce – ciemnym keksem z bakaliami i plastrem żółtego sera.
W Ekwadorze kilka wielkanocnych dni to jedyny czas w roku, żeby zjeść niesamowitą zupę zwaną fanesca. Jest gęsta, pożywna i cudownie rozgrzewa w zimne górskie poranki i wieczory. Zgodnie z tradycją musi zostać zrobiona z dwunastu różnych odmian warzyw strączkowych i zbóż, takich jak fasola, bób, soczewica, groch i kukurydza, nawiązujących do dwunastu apostołów. Koniecznie z dodatkiem suszonej, solonej ryby, która symbolizuje obecność Jezusa, a także kawałków dyni, mleka, orzeszków ziemnych, warzywnych bananów, jajek i ziół. Słowo daję, warto wybrać się do Ekwadoru choćby tylko po to, żeby raz w roku tej zupy spróbować!
Opowiem dzisiaj o najsmaczniejszych krajach Wielkanocy.
W siłowniach umysłowych do wygrania będą audiobooki z książką „Blondynka nad Gangesem”. Odpowiedzi na zagadki przyjmuję pod adresem blondynka@wp.pl. Proszę przysyłajcie odpowiedzi razem z pełnym adresem pocztowym.
Zwycięzcy pierwszej siłowni umysłowej:
- Tomasz z Gdańska
- Leokadia z Wołczyna
- Sylwia z Jaworzna
- Monika z Nysy
- Magda z Kotlina
Zwycięzcy drugiej siłowni umysłowej:
- Katarzyna z Lublina
- Ola z Brzegu
- Halina z Piekar Sląskich
- Andrzej z Łęków Dolnych
- Patrycja z Żółkiewki
Gratuluję!
BLONDYNKA W SAMO POŁUDNIE – w Open.fm i na WP.pl.
Premierowe audycje w każdą niedzielę od 11.00 do 13.00.
http://open.fm/play/129
Audycja będzie powtórzona:
niedziela (dzisiaj) – godz. 19.00
poniedziałek – godz. 9.00, 19.00
wtorek – godz. 11.00, 21.00
środa – godz. 13.00, 23.00
czwartek – godz. 15.00
piątek – godz. 17.00
sobota – godz. 7.00, 15.00
niedziela (za tydzień) – godz. 9.00













Wesołych świąt! ♥
Wesołych Świąt! 🙂