
Ktoś w komentarzach napisał, że nie powinnam ukrywać ani tłumić „żalu, smutku i gniewu” z powodu wypadku na rowerze, złamanej ręki, zmiany planów podróżniczych, bólu i cierpienia, jakich doświadczam. Nie czuję smutku, żalu ani gniewu. Jestem człowiekiem. Życie przynosi nam różne doświadczenia. Na kogo miałabym się gniewać? Na Boga? Na życie? A czy nie dostałam od niego najcudowniejszych niespodzianek i prezentów? Tak, i za wszystkie jestem wdzięczna. Nie obrażam się na życie kiedy prowadzi mnie przez cierpienie. Wprost przeciwnie. Słucham go uważnie, uczę się z niego większej wrażliwości na innych, poznaję moje granice bólu i wytrzymałości. Życie daje nam tylko tyle cierpienia, ile jesteśmy w stanie unieść. Nie narzekam więc. Szukam w nim sensu.











Dziękuje za przepisy. Lubię takie bogate, rozgrzewające jesienne zupy.
dzięki z żółte kartki... One często porządkują moje myśli i emocje. Bądź zdrowa i podróżuj kiedy czujesz taką potrzebę. Pozdrawiam…
Dziękuję za przypomnienie co w życiu jest ważne...Tak niewiele ,a często o tym zapominamy... Przytulam!
Dzień dobry! Bardzo interesująca wycieczka. Wróciliśmy z mężem w kwietniu z Ameryki środkowej (3tyg. 8 krajów ) było super ale…
Dzień dobry Dziękuję 🌼 serdecznie 🌼za przesłane przepisy Pozdrawiam