
Ostatni dzień marca. Zimny wiatr ze wschodu. Pobielony drobnym śniegiem trawnik o świcie. Zachwyca mnie fiołkowy kwiatek na nagiej ziemi. Kępa bratków troskliwie posadzona przy walącej się chałupce. Pierwsza złota forsycja. Każdy zielony kiełek liści na witkach wierzb to zwycięstwo. Przyszliśmy tu znikąd. Jesteśmy i nie wiemy jak. Codziennie mamy do wyboru żyć albo nie żyć. Być jak zwycięski żółty żonkil gramolący się z trudem spod zmarzniętej ziemi. Śpiewać jak kos na powitanie poranka. Albo milczeć w niechętnej ciszy, w której wszystko zawsze uwiera i boli. Ten zimny wiatr wieje po to, żeby cię przebudzić.











Dziękuje za przepisy. Lubię takie bogate, rozgrzewające jesienne zupy.
dzięki z żółte kartki... One często porządkują moje myśli i emocje. Bądź zdrowa i podróżuj kiedy czujesz taką potrzebę. Pozdrawiam…
Dziękuję za przypomnienie co w życiu jest ważne...Tak niewiele ,a często o tym zapominamy... Przytulam!
Dzień dobry! Bardzo interesująca wycieczka. Wróciliśmy z mężem w kwietniu z Ameryki środkowej (3tyg. 8 krajów ) było super ale…
Dzień dobry Dziękuję 🌼 serdecznie 🌼za przesłane przepisy Pozdrawiam