
Wędrowałam kiedyś przez Himalaje. Wysoko ponad strefą życia i zieleni. Budziłam się o świcie w namiocie rozstawionym na skałach. Było zimno i ciemno. Słychać było tylko świszczący wiatr, który wiał tak mocno, jakby chciał nas strącić z gór i zachować to miejsce w samotnej, dzikiej ciszy i pustce. Czasem myślałam, że jestem tam jedyną formą życia. Pewnego dnia na nagiej skale zobaczyłam niebieski kwiatek podobny do krokusa. Pokryty kryształkami lodu, delikatny, a jednak silniejszy niż noc, ciemność i mróz. Zakwitł o świcie w wielkiej, niepowstrzymanej nadziei oczekiwania na słońce. Wtulony w skałę czekał na nowy dzień. Nigdy nie trać nadziei. Czasem najciemniej jest przed pierwszym promykiem słońca, najzimniej tuż przed końcem zimy. Wiosna jest w nas. Sprawdź swoją wewnętrzną prognozę pogody i bądź gotów na wszystko, co najlepsze.











Dziękuje za przepisy. Lubię takie bogate, rozgrzewające jesienne zupy.
dzięki z żółte kartki... One często porządkują moje myśli i emocje. Bądź zdrowa i podróżuj kiedy czujesz taką potrzebę. Pozdrawiam…
Dziękuję za przypomnienie co w życiu jest ważne...Tak niewiele ,a często o tym zapominamy... Przytulam!
Dzień dobry! Bardzo interesująca wycieczka. Wróciliśmy z mężem w kwietniu z Ameryki środkowej (3tyg. 8 krajów ) było super ale…
Dzień dobry Dziękuję 🌼 serdecznie 🌼za przesłane przepisy Pozdrawiam